środa, 24 grudnia 2014

Wesołych Świąt !!

Kochani życzę wam Wesołych Świąt szczęśliwego nowego Roku . Tylko mi się nie upijcie za dużo haha ;D Macie tutaj wierszyk ;D

Gwiazdki najjaśniejszej, choinki najpiękniejszej, prezentów wymarzonych, świąt mile spędzonych, karnawału szalonego, roku bardzo udanego życzę wam kochani ;**

piątek, 19 grudnia 2014

Rozdział 3

- Przepraszam , ja nie chciałem - powiedział
- Kurwa! - krzyknęłam , nie dziwcie mi się moje książki wylądowały na podłodze , a kasę  którą , miałam w prawej kieszonce w torbie wypadły . Zaczęłam szybko zbierać moje książki z podłogi jak i pieniądze . Byłam wkurzona ,
- Daj pomogę ci . - zaczął pomagać mi zbierać wszystko z podłogi .
- Nie musisz , poradzę sobie - zebrałam ostatnią książkę z podłogi ale pieniędzy nie było bo już ten chłopak je zebrał
- Masz - wystawił rękę w moim kierunku , zrobiłam to samo tylko ją otwierając
- Dzięki - Kurde czemu ja mam zawsze takie wtopy .
- Ja muszę no ten... iść , cześć - powiedziałam szybko go wymijając i kierując się do wyjścia , ciągnąc w swoją stronę drzwi wyszłam . Od razu ujrzałam Carly ale nie była sama stał koło niej jakiś chłopak był wyższy od Carly o jakieś 5 centymetrów i miał czarne włosy ustawione ku górze . Nie zastanawiająca się podeszłam do nich .
- O Kelsey - powiedziała odrywając się od chłopaka
- John to Kelsey , Kelsey to John - przedstawiła mnie
- Siema - podając rękę w moją stronę przywitał mnie miłym uśmiechem .
- Hej - postanowiłam też posłać mu miły uśmiech . Gdy się zorientowałam chłopak miał brązowe oczy naprawdę ładne , ładny uśmiech i był ubrany w czarną bluzę , do tego szare dresy i czarne supry. Wyglądał bosko , Kelsey ogarnij się .
- Idziemy - spytała
- No tak - opowiedziałam
-  widzimy się później ? - powiedziała do ciemnego bruneta
- No tak - pocałowali się po czym on od szedł . Zaczęłyśmy iść do kawiarni .
- Daleko jest ta kawiarni ? - powiedziałam
- Nie  , ona jest tu - stając przed małym budynkiem i weszłyśmy . Atmosfera była w nim bardzo przyjemna .   Zaczęłyśmy szukać wolnych miejsc , gdzie mogłybyśmy usiąść . Akurat były dwa miejsca wolne przy oknie . Zajęłyśmy je i zaraz podszedł do nas kelner  z przesympatycznym uśmiechem
- Dzień Dobry , co mógłbym podać pięknym panią  ? - Spytał
- Dla mnie cappuccino a dla ciebie Kelsey ? - powiedziała kierując swój wzrok na mnie
- To samo - opowiedziałam , kelner odszedł i zapadła między nami cisza , ale postanowiłam to przerwać
- Ten John to twój chłopak ? - spytał z ciekawością . Przecież to oczywiste , że są pocałowali się
- Nie jesteśmy tylko przyjaciół mi - opowiedziała unikając mojego wzroku
- Serio ? - No nie wierzyłam  , nie mogłam w to uwierzyć , przecież ..
- Ty ,no nie kłam przecież ..- miałam już właśnie gdy mnie ona wyprzedziła
- Tak wiem całowaliśmy się ale to nic - opowiedziała
- Jak to nic ? - kurde ona się całuje z chłopakiem i to nic ?
- No nic byliśmy razem ale postanowiliśmy być bliskimi przyjaciół mi - I to już wszystko wyjaśniło , zapewne byli razem i się kłócili często , więc postanowili zostać przyjaciół mi
- Aha - już postanowiłam przerwać tą rozmowę , bo wiedziałam , że woli uniknąć tego tematu
Dostałyśmy cappuccino , ale postanowiłyśmy wziąć na wynos bo zaraz lekcje .
Po pięciu minutach doszłyśmy do szkoły . Reszta lekcji zleciała bardzo szybko za nim się obejrzałam dzwonek za dzwonił i koniec lekcji .Poszłam do swojej szafki wzięłam potrzebne rzeczy ,pożegnałam się z Carly a przy okazji się wymieniłyśmy numerami . Czekałam przed szkołą na mamę ale ktoś mnie zawołał przy najmniej  mi się tak wydało
- Ej !!- odwróciłam się i ujrzałam tego chłopaka co mi książki   wytrącił z ręki i z kimś się on kojarzył . Już wiem przecież to Ryan z mojej klasy .Biegnąc w moją stronę zdyszany zaczął \\
- Cześć ja jeszcze raz chciałem przeprosić za te książki - powiedział
- Ale nic się nie stało - opowiedziałam zastanawiałam się tylko po co mnie wołał bo byłam w 100% , że nie dlatego żeby mnie przeprosić .
- Ale tak w ogóle to Ryan - podał rękę w moim kierunku
- Kelsey - opowiedziałam ściskając jego rękę . Chciał coś powiedzieć ale coś zatrąbiło odwracając się ujrzałam moją mamę .
- Ja muszę iść pa - powiedziała i szybkim krokiem zaczęłam iść w stronę auta .

---------------------------------------------------------------------
Więc jest już 3 rozdział i pojawił się John i Ryan . Mam nadzieje że rozdział się podobał i życzę miłego czytania 

środa, 17 grudnia 2014

Rozdział 2

- Kelsey ..-  powiedziała mi to mama nad uchem tak miło .. , że jej głos mogłabym słuchać godzinami .
-No już kochanie wstawaj - Ściągnęła ze mnie tym samym ciepłą kołdrę z gorącego ciała .Na co ja gwałtownie burknęłam
- No ,mamo ! chwilaa . daj pospać .- Biorąc moją cieplutką kołdrę i okrywając moje ciało nią .
- O nie Kelsey ! u ciebie chwilka to godzina - powiedziała z wielkim bulwersem . Jak by to zależało od jej życia
- Zaraz cię widzę na dole - dodała
- Boże .. już wstaje - Odkrywając z siebie ciepła kołdrę i od razu poczułam gęsią skórkę na moim ciele . Sięgając  po mojego Iphone  zobaczyłam na ekran miałam tam zdjęcie moje i Demi . Demi to moja najlepsza przyjaciółka z NY , no cóż ten wyjazd zniszczył wszystko obraziła się za to , że wyjechałam , jak by to ode mnie zależało . A z resztą szkoda o tym myśleć ,  ale to strasznie boli , bo to właśnie ona wiedziała o mnie najwięcej . Ale mniejsza o to , skierowałam się do mojej szafy i  bardzo dobrze wiedziałam , że nie będę miała się w co ubrać , nie żebym się stroiła czy  coś ale nowa szkoła , nowi ludzie . Moja mama zawsze powtarza , że pierwsze wrażenie musi być najlepsze  dlatego wzięłam leginsy , sweterek biały i pod to biała bokserkę . I poszłam do łazienki się ogarnąć bo wiedziałam , że wyglądam jak idź stąd  i nie wracaj .. Ubrałam naszykowane ubrania , umyłam zęby i zrobiłam delikatny makijaż . Poszłam na chwilkę do mojego pokoju po rzeczy do zajęć , i przy okazji po telefon . Gdy zakończyłam moją czynność skierowałam się na dół do kuchni , głodna byłam .
- O Kelsey wstałaś - powiedział mój kochany tata całując mnie w głowę . Nie zamierzałam jemu nic odpowiadać po prostu poszłam do lodówki i szukałam czego na co bym miała ochotę  i zdecydowałam się na jogurt malinowy , wzięłam małą łyżkę i zaczęłam delektować się jogurtem .
Gdy już zjadłam moje mini śniadanie weszła mama
- Podwieź mnie do szkoły - spytałam ,nie ja jej się nie spytałam raczej kazałam jej mnie podwieź
- No to chodź - powiedziała . Skierowałam się do wyjścia i ubrałam vansy na nogi wzięłam torbę i wyszłam kierując się do samochodu . Siadając na miejsce pasażera siedziałam cicho i obserwowałam drogę . Mama zrobiła parę zakrętów i byłyśmy . pod moją nową szkoła
- Iść z tobą ? - spytała
- Nie musisz jestem dużą dziewczynką i sobie poradzę - powiedziałam otwierając drzwi od samochodu
- Kelsey kocham cię ..
- Ja ciebie też - opowiedziałam po czym zamknęłam drzwi a ona pojechała . No to więc zaczęłam kierować w stronę drzwi . Czułam na sobie czyjeś spojrzenia ale nie obchodziło mnie to . Weszłam do szkoły i zaczęłam szukać gabinetu dyrektora . Po paru przejściach po korytarzu zobaczyłam tabliczkę ,, Dyrektor ,, poszłam za znakiem i dotarłam pod brązowe drzwi . Zapukałam trzy raz , aż otrzymałam pozwolenie na wejście .
- Dzień Dobry - powiedziałam grzecznie
- Dzień Dobry ty za pewne jesteś ta nowa Jones ? - powiedział
- Tak - naprawdę nie wiedziałam jak się zachować
- No to więc witamy w naszej szkole - przywitał mnie z uśmiechem
- Chodź zaprowadzę cię do twojej klasy i masz tu plan lekcji i klucz do swojej  szafki .
- Dziękuję - Zawsze nie lubiłam być nową w szkolę a tym bardziej gadać z dyrektorem
- Chodź - cały czas szłam za nim nic nie mówiąc , aż  zatrzymaliśmy się przed białymi drzwiami z napisem ,, Biologia ,, Dyrektor zapukał i wszedł , wszystkie oczy skierowały się na nas a najbardziej na mnie
- Witam przepraszam , że przeszkodę ale mam tutaj nową uczęnicę .- Pokazując na mnie każdy bez wyjątków patrzył się na mnie czułam się tak dziwnie
- Dzień Dobry jak się nazywasz ? - spytał młody pan wyglądał tak na 29 lat  i miał na prawdę prze sympatyczną twarz .
- Kelsey Jones - powiedziałam nieśmiało
- Proszę zajmij miejsce obok pany Risi - pokazał na blondynkę która , siedziała sama i się zanudzała
- Dobrze - zajęłam miejsce obok niej , dyrektor wyszedł i tak zaczęła się lekcja . Nic nie pisaliśmy tylko cały czas coś on opowiadał o jakiś komórkach czy coś w tym stylu .Myślałam  , że zanudzę się tam na śmierć   aż ktoś z mojego prawego boku szturchnął mnie
- Cześć Carly - podała swoją rękę
- Hej Kelsey - posłałam jej pełny uśmiech
- Nowa ? Skąd przyjechałaś ? - spytała
- Z NY - odpowiedziałam
- A zawsze chciałam tam pojechać ale okazji nie było - powiedziała
- Hmm nic ciekawego tam nie ma heh ..- powiedziałam
- Zjesz ze mną razem lancz ? - spytała
- No czemu nie - byłam na prawdę szczęśliwa , że  w pierwszym dniu od razu kogoś poznałam . Trzy lekcje zleciały tak samo . Powoli i nudno o tej szkole powiedziałbym , że jest strasznie lajtowa .
- ,, Drrr ,,
- W końcu - krzyknęła Carly na cała klasę ,  nie dziwie się jej ten dzwonek był jak zbawienie .
- Idziemy ?
- No okej tylko pójdę odłożyć torbę do szafki okej ? - Spytałam
- No okej czekam na dworze pójdziemy do jakieś kawiarni - uśmiechnęła się i zniknęła w tłumie ludzi . Zaczęłam szukać szafek . Aż po pięciu minutach znalazłam , zobaczyłam na numerek był to numer 14 . hmm . Więc poszłam poszukiwać szafki i w końcu znalazłam miałam właśnie ją schować gdy wpadł na mnie jakiś chłopak i wyrzucił torbę z książkami
- Przepraszam ja nie chciałem

-------------------------------------------

Elo więc jest już 2 rozdział mam nadzieje , że się spodobał <3
Miłego czytania ;D

wtorek, 16 grudnia 2014

Rozdział 1

-Wstawaj , już jesteśmy na miejscu  ! - szturchnęła mnie mama \

- No poczekaj jeszcze chwila - burknęłam

- Kelsey bo cię zaraz zostawię  w tym samochodzie . - Powiedziała z uśmiechem na buzi moja kochana mama
- No już - rozciągając się na całych tylnich siedzeniach i ziewnęłam  . Wyszłam z samochodu wiatr zaczął wiać aż miałam gęsia skórke . Zobaczyłam duży  dom był bardzo piękny
- I jak podoba ci się - powiedziałam mama dalej uśmiechnięta
- Jest naprawdę ładny ale mamo ...
- Kelsey przerabiałyśmy już to wszystko. Nie wrócimy tam tata dostał tu pracę więc zostajemy tu - postanowiłam już odpuścić bo i tak wiedziałam ze z nią nie wygram zawsze musiałam robić to co ona chce . Przekręcając kluczyk od domu dwa razy aż drzwi  sie otworzyły . W środku dom był piękny nic ująć nic dodać ...
- Twój pokój jest na górze prosto i w prawo drugie grzwi - Nic nie odpowidając wziełam walizkę i poszłam . Szłam po kreconych skodach trzymając sie poręczy . Szukałam pokoju aż wtrafiłam łapiać klamke i pchając prz tym drzwi  weszłam . Pokój jest na prawde piękny od razu w oczy wrzuca sie łozko duze łozko . Pokoj był biało - czarny . Było w nim to co chciałam telewizor , laptop , itp Była duża szafa mama zawsze wiedziała , że lubie sie fajnie ubierac i od dawana mówiłam o dużej szafie . Tak wiem dziwna jestem . Położyłam sie chodź spałam cała drogę to i tak byłam padnięta . Prawie zasnęłam ale ktoś mi w tym przeszkodził pukając  w drzwi
- Kelsey i jak tam podoba się pokój ? - Postanowiłam udawać , że spię ale moja genialna  mama zaczęłam  mnie szturchać
- Kelsey ...
- No mamo ja chce spać - burknęłam
- Wiem kochanie ale musisz iśc sie przebrać jutro idziemy do nowej szkoły pamiętasz ? - Zaczęłam głaskać mnie po głowie
- Tak pamiętam . muszę ? - Spytałam , nie chciałam iść do tej szkoły  miałam nadzieje , zę mi pozwoli zostać ale jednak się myliłam
- Kelsey nie marudź . Jutro idziemy do nowej szkoły obudzę cię o 6 - powiedziała
- Ale mamo po co mam iść do szkoły  jak za  miesiąc kończy sie szkoła ? - Mama nic nie powiedziała tylko wstała i wyszła i wychodząc dodała
- Jutro cię budze o 6 - i Wyszła tylko tyle ja widziałam . Uniosłam się do poziomu siedziacego i głośno westchnęłam . Podeszłam do walizki wziełam piżamę i poszłam do łazienki która była obok mojego pokoju . Łazienka była ładna ten dom cały był ładny ale mniejsza o to . Zaczełam napełniac wanne wodą i dolewajać do tego jakiegoś żelu aby była piana . Gdy wanna była półpełna zakręciłam wode i pomału wchodziłam do niej i przyzwyczajałam sie do ciepłej wody . Chwile lezałam ale zaraz wziełam gombke i zel truskawokowy . Pomału zaczełam wcierać składnik w moją delikatną  skóre gdy juz skączyłam wziełam szampon i on tez był truskawkowy , ale mi to nie przeszkadzało bo uwielbiałam żele i szampony  o takim zapachu .Zaczełam wcierac szampon do włosów po czym go spókałam . Wyszłam z wanny i wytarłam reczniekiem moje mokre ciało  a włosy wysuszyłam . Ubrałam krótki Top i do tego majtki i spodenki . I poszłam do swojego pokoju , położyłam  sie zgasiłam lampkę i zobaczyłam na swojego Iphone zaczełam grac w jakas grę po 30 min odłozyłam go na szafke i poszłam spać

-----------------------------------------------------------------------

Siemka już postanowiłam dodać 1 Rozdział jest krótki ale postaram się dodawać nowe i dłuże ;* Miłego czytania 

Prolog

Pewien wyjazd zmieni wszystko ,
jej spokojne życie w bałagan 
on może jest nie znośny , 
nie sprawiedliwy , czasami nawet nie wierny 
czy ona mu zaufa?
ale czy można pokochać takie nie 
sprawiedliwego chłopaka 
Ona
zawsze wierzyła , że prawdziwa
miłość przychodzi sama i się 
nie myliła , ale nawet 
czasami  najlepszy przyjaciel chce dla nasz najgorzej ,
Czy ona się o tym przekona ?
...........................................

 No elo .. Będę tu pisać opowiadanko o Justinie Bieberze , jednak w tym opowiadaniu Justin jest zwykłym chłopakiem który ma ksywe Danger 

Miłego Czytania ;*

Bohaterowie

Kelsey Jones

Justin Bieber ( Danger )

Carly 
John 

Rayan

Tanner 
--------------------------------------------------------------------------
Mogą się również  pokazać inni bohaterzy ,  ale oni po prostu w tym opowiadaniu są jeden lub dwa razy  dlatego mi się nie opłaca ich dodawać dlatego postanowiła , ze  będę pod postem dodawać ich zdjęcia ;) Miłego czytania